Tim Ferris łamie schemat 8-godzinnej pracy przez lata, a potem przejścia na emeryturę. Opowiada o koncepcji pracowania przez 4 godziny tygodniowo i spędzania pozostałego czasu na tym, co nas pasjonuje i daje nam radość. Jak na amerykańską książkę, koncepcja moim zdaniem nieco przerysowana, ale pewnie dałoby się ją wdrożyć. Tim Ferris skupia się na budowie firmy i jej pełnym zautomatyzowaniu – tak, żeby jego udział nie był potrzebny. Koncepcja jest widowiskowa, nic więc dziwnego, że książka stała się światowym bestsellerem, jednak ja bym nie umiała pracować tylko 4 godziny dziennie. Moim zdaniem kiedy znajdziesz pracę idealną, pracę, którą kochasz, która daje Ci spełnienie, to chcesz poświęcić jej więcej czasu niż 4h tygodniowo. Natomiast warto książkę Tima przeczytać, żeby zainspirować się innym podejściem do pracy i schematu 8:00 – 16:00 czy 9:00 – 17:00.
Kliknij w ten link i czytaj tę książkę oraz inne przez 30 dni za darmo na Legimi.