To jedna z najbardziej fascynujących książek, jakie przeczytałam w 2025 roku. Ni to reportaż, ni literatura faktu. Bardziej coś na kształt biografii o człowieku, który chorował na coś nazwanego osobowością wieloraką. Wskutek traumatycznych przeżyć w dzieciństwie jego osobowość, jaźń rozpadła się na 24 “osoby”, które przejmowały kontrolę nad zachowaniem Billy`ego w różnych momentach życia. Z powodu tej przypadłości (nazywanej też osobowością mnogą), Billy Milligan został uniewinniony w procesie karnym. Książka wciąga jak thriller, a jednocześnie pozwala zajrzeć w głąb ludzkiej psychiki i zmierzyć się z pytaniem, jak cienka bywa granica między chorobą a odpowiedzialnością. To lektura, która trzyma w napięciu i skłania do refleksji nad złożonością ludzkiego umysłu.
