To książka, która swojego czasu była na świecie bestsellerem. Sporo się o niej mówiło, pewnie częściowo przez to, że ma przekleństwo w tytule. Myślałam, że to pewnie jedyna rzecz, na którą warto zwrócić uwagę w tej książce. Przyznaję – dosłownie oceniłam książkę po okładce 😉 W końcu któregoś razu w czasie biegania wrzuciłam ją na uszy i nie żałuję. Byłam pozytywnie zaskoczona.
Ta książka to nie było pseudokołczingowe pitolenie. Za to jest idealna dla osób, które chcę rozpocząć przygodę z samorozwojem, Takich, które może nie do końca mają nastawienie na zdobywanie doświadczenia i rozwój. Gary Bishop idealnie podkreśla znaczenie naszego nastawienia (do siebie i do świata) i potęgę tak zwanego „self-talk”, czyli po prostu wewnętrznego (lub zewnętrznego ;)) dialogu z samym sobą. Uznałabym, że książka jest poradnikiem, która uczy, że to od nas i od tego, jak będziemy myśleć o sobie, swoich problemach i życiu, zależy jak my to życie sobie zbudujemy.
Kliknij w ten link i czytaj tę książkę oraz inne przez 30 dni za darmo na Legimi.